U nas w Polsze jeszcze za bardzo tego nie widać, ale na zachodzie nieodpowiedzialni piloci dronów stają się znaczącym problemem. Nawet dobry dron - czyli szybki i o długiej żywotności - nie jest za granicą wielkim wydatkiem. Powoduje to, że coraz więcej maszyn znajduje się w rękach nieodpowiedzialnych osób, wiele spośród których nie tylko głupio lata ale jeszcze lubi się napić...
Problem ten wyjątkowo nie pasuje bogatym Stanom Zjednoczonym. Rząd stanu Nowe Jersey przyjął właśnie uchwałę, w ramach której korzystanie z drona pod wpływem alkoholu bądź innych używek będzie karane tysiącem dolarów grzywny i półrocznym pobytem w więzieniu. Przeszkadzanie służbom publicznym za pomocą drona ma być karane znacznie ostrzej - 18 miesięcy więzienia i do 10 tysięcy baksów kary. Chris Christie podpisał ustawę w ostatnim dniu swojej gobernatury.
Podobno aż 38 stanów USA rozważa podjęcie podobnych działań? Co o tym sądzicie? Mnie się podoba.