Disney+ zaliczył mocny start, z 10 milionami nowych kont stworzonymi na serwisie tylko pierwszego dnia. Niestety, znaczny procent tych kont (nie mamy dokładnych danych, może chodzić o setki lub tysiące) został bardzo szybko przejęty przez pozbawionych skrupułów e-złoczyńców. Jednocześnie w sieci pojawiły się oferty sprzedające dostęp do skradzionych kont za ceny znacznie mniejsze, niż wynosi prawdziwa subskrypcja - od 4 do 7 dolarów. Nie wiadomo, w jaki sposób hakerzy przejęli te konta; może złamali banalne hasła, może zaś mają dostęp do bazy danych Disney. Tak czy owak, sugeruję wstrzymać się z zakładaniem tam konta.
Jeśli masz chęć skusić się na tego typu konto, pamiętaj: należało ono do kogoś, kto je opłacił. Następnie osoba ta utraciła dostęp do niego przez hakerów; innymi słowy, została okradziona. Zastanów się, zanim skorzystasz z kradzionej usługi. Nie muszę chyba tłumaczyć, dlaczego.
Half-Life: Alyx, czyli kolejny Half-Life będzie grą VR o przygodach partnerki Gordona Freemana