Chińska policja przyłapała 29-letniego mężczyznę z miejscowości Sanming na próbie spalenia zwłok swojej ofiary, swojej partnerki. Do aresztowania nie doszłoby, gdyby morderca nie próbował podszyć się pod zmarłą w celu pobrania pieniędzy z aplikacji. Apka wykorzystuje sztuczną inteligencję w celu rozpoznania twarzy i głosu klienta. Mężczyzna, w klasycznym przykładzie makabry, wykorzystał w tym celu twarz nieżyjącej już kobiety, podtykając pod nią telefon. Nie mogąc jednak obejść zabezpieczenia głosowego, użył własnego głosu. Aplikacja zauważyła, że ktoś o niepasującym głosie próbował skorzystać z aplikacji i powiadomiła o tym pracowników firmy; ci z kolei obejrzeli wysłane zdjęcie weryfikacji twarzy i zauważyli obrzęk od sznura wokół szyi kobiety. Zgłosili oni sprawę na policję, która niedługo potem ujęła przestępcę.
Nie jestem fanem wszechobecności systemów rozpoznawania twarzy, głosu, odcisków palców i innych form ”permanentnej inwigilacji”. Z drugiej jednak strony muszę przyznać, że może ona służyć nie tylko do kontrolowania nas, obywateli, lecz także do poprawienia naszego bezpieczeństwa.
Motorola Moto E6 już 16 września
Samsung Galaxy M30 i Galaxy J6 dostały wrześniowe aktualizacje zabezpieczeń