Duńczycy, wspierani przez 10 innych krajów członkowskich Unii Europejskiej, ogłosili projekt wprowadzenia zakazu sprzedaży ww. pojazdów. Miałby on wejść w życie w roku 2040. Władze Danii uważają, że jest to niezbędny krok na drodze do pomniejszenia skutków globalnego ocieplenia.
Sądząc po sprzedaży samochodów elektrycznych, może to być jedyna działająca zachęta na kupno elektryków - sprzedają się one dobrze jedynie tam, gdzie rząd oferuje ich posiadaczom szereg finansowych korzyści. Po tym, jak chiński rząd obciął te korzyści o połowę pojazdom potrafiącym przejechać więcej niż 250 km na jednym ładowaniu i całkowicie obciął je tym, które nie potrafią, tamtejsza sprzedaż elektryków spadła o 51 procent w ciągu roku. Na całym świecie na zakup tych samochodów decyduje się jedynie 4,1 procenta kierowców.
Osobiście mam nadzieję, że zakaz ten wejdzie w życie prędzej. Globalne ocieplenie już tu jest, jego skutki odczuwamy już teraz. Musimy z nim walczyć, jak się da, a spaliny pochodzące z samochodów odpowiadają za 15 procent zanieczyszczenia atmosfery.
Australijski ”igłowy szaleniec” dalej terroryzuje kraj
Samsung Galaxy Note 10 i Note 10 Plus dostają październikową aktualizację zabezpieczeń