Od czasu opublikowania przez Nokię wyników finansowych za trzeci kwartał tego roku, wartość jej akcji spadła o niemal 25 procent. Spadek związany jest z poczynaniami Nokii po publikacji wyników: firma obniżyła prognozy zysku na koniec 2019 i rok 2020, zawiesiła też wypłatę dywidendy. Oficjalnie, Nokia jest dobrej myśli. Jak podaje Rajeev Suri, prezes Nokii:
”Oczekujemy, że w przyszłym roku będziemy w stanie stopniowo neutralizować te problemy. W tym celu zwiększymy inwestycje w 5G, aby przyspieszyć tworzenie map drogowych dla produktów i redukcję kosztów oraz cyfryzację procesów wewnętrznych w celu poprawy ogólnej produktywności. Będziemy również nadal inwestować w nasze działy rozwiązań biznesowych i oprogramowania, które rozwijają się szybko i dobrze funkcjonują. Te inwestycje i ryzyka zaczęły się urzeczywistniać, więc dostosowujemy nasze cele na cały rok 2019 i 2020 i oczekujemy, że ożywienie gospodarcze przyczyni się do poprawy naszych wyników finansowych w roku 2021 w porównaniu z rokiem 2020”
Niektórzy specjaliści uważają, że stan Nokii nie poprawi się i że jest to w dużej mierze wina właśnie jej prezesa. Jak twierdzi Neila Campling, analityk Mirabaud Securities:
”Pełni (Rajeev Suri - przyp. red.) tę funkcję od ponad pięciu lat i wciąż nie udaje mu się wprowadzić w firmie zestawu zrównoważonych celów i osiągnąć zamierzonych wyników”
W tej chwili akcje Nokii kosztują 0,18-0,24 euro. Przed publikacją wyników finansowych, wartości te wynosiły 0,25-0,29 euro. Prognozowany zysk zmalał z 0,37-0,42 euro do 0,20-0,30 euro.
