Jakbym w taki sposób upamiętnił swoją mamę* to jej upiór dałby mi popalić! W Polsce rośnie popularność kolejnej usługi w stylu ”panie, dziesięć lat temu to by takiego pogonili, a dziś...”. Chodzi o tak zwaną pocztę kwiatową, dotychczas zarezerwowaną głównie dla kochanków, ostatnio zaś wchodzącą także na tereny śmierci i wiecznego snu.
”Doręczamy kwiaty na cmentarze i do domów rodzinnych na terenie całej Polski”
Cmentarna poczta kwiatowa działa w ten sposób, że zamawia się wybraną wiązankę, umawia na datę jej dostarczenia... i tyle. Koniec. Niektóre firmy oferują jeszcze opcję zadbania o grób, z szorowaniem i woskowaniem łącznie. Wykonaną pracę potwierdzają poprzez wysłanie zdjęcia. Biznes ten budzi niesmak wielu Polaków, m.in. mój, ale ci co bardziej zabiegani coraz częściej zeń korzystają.
”Byłam sceptycznie nastawiona, aczkolwiek wszystko było super, polecam usługę”
Można się spierać o zasadność i moralność cmentarnej poczty kwiatowej, cieszy się ona jednak na tyle dużą popularnością, że w najbliższym czasie na pewno nie zniknie. Jeśli ktoś naprawdę nie ma czasu a czuje szczerą potrzebę uczczenia zmarłego, cóż, wtedy poczta kwiatowa jest pewną opcją.
*wszystkiego najlepszego, mamuś, żyj jak najdłużej i najzdrowiej
Premiera OnePlus 8 przesunięta
Samsung Galaxy Note 10 sprzedaje się ponoć znacznie lepiej od Galaxy Note 9