Taki właśnie, jak by to powiedziała młodzież w moich czasach, ”zonk” przytrafił się ostatnio pewnej liczbie klientów Allegro. Kilka tego typu historii przytoczył Niebezpiecznik.pl. Oto jedna z nich:
”podobno niektórzy userzy Allegro “zamówili” sobie trochę sex-zabawek (niektórzy do pracy…). Znajomemu dzisiaj tak przyszły jakieś 3 paczki i trochę jeszcze jest w drodze. Historia zakupów na allegro wymazana. Firma, która wysłała te zabawki twierdzi, że dzisiaj miała już przynajmnniej kilka podobnych zgłoszeń “przypadkowych” zakupów.”
To zaś wypowiedź sklepu erotycznego, z którego pochodzi przynajmniej część gadżetów:
”Zauważyliśmy, że na Allegro coś się dzieje i dochodzi do nieautoryzowanych zakupów kupujących u nas (jesteśmy sprzedawcą). Incydenty zaczęły się w weekend i od tego czasu były juz przypadki od 5 kupujących takich zakupów. Za każdym razem płatność poszła z ich karty podpiętej do Allegro. O tym, że jest problem zorientowaliśmy się po mailu od kupującego. Napisaliśmy do Allegro w temacie i poza enigmatycznym mailem w klimacie “wszystko jest w porządku”. Nie odpowiedzieli na żadne nasze maile. Z rozmowy z kupującymi wyszło, że po prostu orientują się, iż z ich karty ściągnięto pieniądze i na koncie Allegro jest zakup.”
Na ten moment nie bardzo wiadomo, o co tu chodzi. Pierwsza opcja jest taka, że ktoś dostał się do bazy danych Allegro i wykorzystuje zawarte w niej informacje do robienia kosztownych, denerwujących ale na swój sposób zabawnych ”pranków”. Druga możliwość to dowcipny ale przypadkowy - i bardzo poważny - błąd w systemie Allegro. Moim zdaniem ta pierwsza jest bardziej prawdopodobna. Kto robi te żarty, dlaczego? Tego nie wiadomo.