Chodzi o wykorzystanie ich w kontekście reklam i innego rodzaju akcji marketingowych. Wstępne śledztwo w tej sprawie zostało rozpoczęte w ten poniedziałek. Prowadzi je znana z ostrego stanowiska wobec ww. korporacji Margrethe Vestager, zastępczyni przewodniczącego KE, Ursuli von der Leyen. Google zapowiada pełną współpracę z brukselskimi urzędnikami (prawdopodobnie nie chcąc musieć płacić kary jeszcze większej niż 8 miliardów USD które już musi zapłacić), Facebook zaś nie skomentował dotychczas decyzji Komisji - Zuckerberg prawdopodobnie musi najpierw spalić wszystkie zapisy wszystkich rozmów z Messengera jakie kiedykolwiek miały miejsce i ubrać swoich niewolników w coś innego, niż czarny lateks.
TikTok dyskryminuje osoby niepełnosprawne?
Xiaomi Mi 10 Pro oficjalnie potwierdzony. Wiadomo o nim to, że...