Całkowicie samodzielny; za kierownicą nie znajdował się motorniczy posadzony tam ”na wszelki wypadek”. Przejazd odbył się na trasie od Muzeum Narodowego do Cichego Kącika. Tramwaj kierowany był przez komputer połączony z nawigacją satelitarną oraz pomiarem przebiegu drogi. System ten pozwala pojazdowi na samodzielne zatrzymywanie się i ruszanie, otwieranie i zamykanie drzwi, używanie sygnalizacji, reakcję na ograniczenia prędkości i inne.
Na razie autonomiczne tramwaje nie mają wyprzeć motorniczych; systemy mają być montowane w pojazdach jako asystent prowadzącego a nie jego zastępca. Zresztą około 70% Polaków wciąż podchodzi do samodzielnych pojazdów z dużą dozą nieufności; dużo wody upłynie, zanim przekonamy się do tego typu transportu.
Galaxy Z Flip - premiera 14 lutego za 1400 dolarów, a S20 Ultra - premiera w marcu za 1300 dolarów
Google każe sobie płacić za dostęp do danych, nawet w przypadku policyjnego dochodzenia