Technologia deepfake została po raz pierwszy oficjalnie wykorzystywana w kampanii wyborczej

Technologia deepfake została po raz pierwszy oficjalnie wykorzystywana w kampanii wyborczej
źródło: internet

7 luty, Indie, ostatni dzień przed tamtejszymi wyborami do Zgromadzenia Ustawodawczego w Delhi. W sieci pojawiły się dwa nagrania na których Manoj Tiwari, szef Indyjskiej Partii Ludowej, krytykuje politykę Arvinda Kejriwala, przywódcę aktualnego zarządu miasta. Na jednym z nagrań polityk mówi w miejscowym języku haryanvi, na drugim zaś po angielsku. Nie byłoby w tym nic nadzwyczajnego, gdyby nie fakt, że to drugie nagranie jest nieprawdziwe. Zostało stworzone przez indyjską firmę The Ideaz Factory za pomocą technologii deepfake.

Dla przypomnienia, deepfake to technologia potrafiąca manipulować obrazami lub nagraniami wideo w taki sposób, by pojawiały się na nich rzeczy, które nie miały miejsca w rzeczywistości. Popularna w sieci rozrywka to używanie deepfake do podkładania aktorom twarzy innych aktorów w taki sposób, że osoba nie znająca oryginału nie rozpoznałaby fałszywki. Ich stworzenie nie jest drogie: profesjonalne filmy biorą za jedno spreparowane nagranie od 30 dolarów wzwyż.

Utworzone w tyn sposób filmy trafiły do około 15 milionów odbiorców, wpływając na ich opinię na temat Tiwariego - w większości zresztą pozytywnie. Indyjska Partia Ludowa nie kryła się ze swoim zabiegiem, przyznając się do niego redaktorowi Vice.

Nie muszę chyba tłumaczyć, że jest to bezczelna manipulacja. Jeśli ujdzie ona Tiwariemu płazem, z pewnością w jego ślady pójdą kolejni. Może dojść do tego, że nikomu nie będzie można wierzyć.


Nowa funkcja Androida 11. Będzie pozwalał na wyciszanie powiadomień w trakcie nagrywania filmu

Lubicie serial ”Rodzinka.pl”? No to sorry, ale właśnie się kończy

comments powered by Disqus