Wiele osób ma zastrzeżenia co do zabezpieczeń popularnej ostatnio aplikacji. Jeśli opierają się one na prawdzie, a sporo wskazuje na to, że tak jest, korzystanie z niej wiąże się ze sporym ryzykiem. Duża grupa badaczy ds. bezpieczeństwa, między innymi ludzie z Uniwersytetu Harvarda uważa, że mimo zapewnień firmy rozmowy na Zoom nie są objęte szyfrowaniem, śledzi poczynania użytkowników podczas rozmów, instaluje ukryty serwer sieciowy na komputerach Mac, sprzedaje zbierane dane Facebookowi....
Lista jest długa. Doszło do tego, że w sprawie Zoom interweniował prokurator generalny stanu Nowy Jork, zaś sama firma zawiesiła prace nad nowymi funkcjami i skupiła się - a przynajmniej tak mówi - nad poprawą zabezpieczeń. Możliwe jednak, że zrobiła to za późno. Taki na przykład Elon Musk poprosił już swoich pracowników, by ci nie korzystali z tej aplikacji.
Przerażeni koronawirusem brytyjczycy zniszczyli u siebie stację 5G