Jak podaje serwis Renewables Now, silne wiatry występujące w Danii dnia 15-go września pozwoliły tamtejszym elektrowniom wiatrowym na produkcję 130 proc. dziennego krajowego zapotrzebowania. Jest to drugi największy dzień produkcyjny w historii tych elektrowni; pierwszy miał miejsce 9 czerwca tego roku, gdy wiatr pozwolił na produkcję 152% dziennego zapotrzebowania kraju.
Historia duńskich farm wiatrowych rozpoczęła się w roku 1973. Wtedy to po kryzysie paliwowym władze kraju zdecydowały o konieczności inwestowania w alternatywne źródła energii. Od tego czasu kraj ten pozostaje liderem w dziedzinie wiatrowych elektrowni morskich.
Ludzie są dziwni, czyli Francuzi wyłowili setkę elektrycznych hulajnóg z rzeki