Chwilowa przerwa w dostawach prądu w domu jest wkurzająca - światła gasną, komputer i telewizor resetują się, mikrofalówka nie działa. To przykre, ale po minucie wszystko wraca na swoje tory i dotknięta osoba zazwyczaj szybko wszystko zapomina. Inaczej jest w dużych zakładach produkcyjnych, gdzie nawet krótki brak prądu jest w stanie wyrządzić duże szkody nie tylko materialne ale, przede wszystkim, finansowe.
Niestety, firma Samsung ma właśnie okazję przekonać się o tym na własnej skórze. W miejscowości Hwaseong, Korea Poł., miała miejsce awaria przekaźnika prądu. Doprowadziła ona do długiej na około minutę przerwy w dostawach energii elektrycznej do tamtejszej, należącej do Samsung fabryki DRAM i NAND. Powrót do pełnej funkcjonalności zajmie placówce jakieś trzy dni. Strata tak dużej ilości czasu oznacza, że Samsung powinien szykować się na duże straty finansowe - podobny wypadek z roku 2018 kosztował go 43 miliony USD.