A przynajmniej mózgi niektórych ofiar. Wcześniejsze teorie o zmianie tkanki mózgowej ofiar erupcji starożytnego wulkanu w substancję mydlaną (fuj) zostały właśnie zweryfikowane. Poddano analizie ludzkie zwłoki wykopane przez archeologów w latach 60 ubiegłego stulecia. Autorzy nowego badania twierdzą, że gwałtowne promieniowanie cieplne spowodowało rozpalenie tłuszczu w ciele ofiary, przez co jego tkanki miękkie wyparowały. Następujący po nim okres chłodzenia pod warstwą pyłu wulkanicznego poddał tkanki w jego głowie procesowi podobnemu do tego, w wyniku którego powstaje szkło.
Jest to pierwszy tego typu przypadek w historii. Naukowcy będą musieli wykonać serię badań, z odtworzeniem procesu na czele, w celu udowodnienia swojej teorii.
Polscy patostreamerzy powinni przerzucić się na TikTok, czyli panie, co tam się wyprawia...