W Stanach Zjednoczonych padł właśnie dobowy rekord zakażeń koronawirusem. Na całym świecie oficjalna liczba chorych przekroczyła 10 milionów, a prawdopodobnym jest ich o wiele więcej. Wszystko to sprawiło, że na wczorajszej konferencji online szef organizacji, Tedros Adhanom Ghebreyesus, zdecydował się wystosować wobec świata takie oto mocne słowa:
”Wszyscy chcemy, aby to się skończyło. Wszyscy chcemy kontynuować nasze życie. Ale twarda rzeczywistość jest taka, że nie jesteśmy nawet blisko końca. Chociaż wiele krajów poczyniło pewne postępy, pandemia na całym świecie w rzeczywistości przyspiesza”
Dr Tedros wyraził zaniepokojenie brakiem jedności wobec pandemii, wskazał też panujące między narodami podziały jako jedną z przyczyn dalszego rozprzestrzeniania się wirusa. Drugą wskazaną przezeń przyczyną jest brak odpowiedniego działania rządów. Jako przykłady tego, jak powinno się walczyć z epidemią, wskazał Koreę Południową, Japonię i Niemcy, gdzie dużo wysiłku włożono w szybkie wykrywanie i reagowanie na kolejne ogniska choroby.
Zapał tych, którzy z niecierpliwością oczekują szczepionki na COVID-19 gasi z kolei dyrektor WHO ds. sytuacji nadzwyczajnych Mike Ryan. Przypomina on, że prace nad skuteczną szczepionką mogą potrwać jeszcze bardzo długo.
A tymczasem Polacy buntują się przeciwko noszeniom masek i chcą, by mandaty za ich brak nie przekraczały 20 złotych. Mmmmhm...